Relacja tekstowa
Obie drużyny na początku swojej przygody ze Sportową Ligą Firm musiały zapłacić typowe dla debiutantów frycowe, ale eq system zdołał na początku tygodnia odnieść pierwsze zwycięstwo, ogrywając Turbo-Tec. Szanse na pójście za ciosem wydawały się duże, bowiem rywalem był Honeywell, a więc zespół, który zimą jeszcze nie otworzył punktowego konta i szukał przełamania. Początek meczu dla graczy w czarnych strojach był wręcz wymarzony, już w pierwszej minucie spotkania Paul Vaduva dwukrotnie znalazł drogę do bramki rywali i Honeywell po raz pierwszy w sezonie było na prowadzeniu. Przewaga stopniała jednak wyjątkowo szybko, eq system równie błyskawicznie jak straciło dwa gole, samo zanotowało dwa trafienia, natychmiast doprowadzając do remisu, a co więcej chwilę później dołożyło kolejną bramkę. Od tego momentu drużyna będąca na prowadzeniu stopniowo powiększała swoją przewagę, wykazując się skutecznością zwłaszcza w końcówkach obu połów. Honeywell starło się odgryzać rywalom, jednak w kilku sytuacjach zabrało szczęścia i skuteczności pod bramką rywali. eq system odniósł zatem drugie, w pełni zasłużone, zwycięstwo z rzędu, a godna podkreślenia jest zwłaszcza dyspozycja ofensywna graczy tego zespołu, bowiem w minionym tygodniu strzelili oni równo 20 goli.